Garnitur piżamowy Ewa
„Ewa” w duchu op-artu. Koszulowa góra z klasycznymi detalami – naszywanymi mankietami oraz kołnierzem z klapami. Trudno o wygodniejszy krój spodni: tylna część pasa jest elastyczna, a nogawki – szerokie. Przeszywane kanty trzymają fason. Mankiety przyjemnie obciążają nogawki.
Całość uszyta w atelier Tomasza Ossolińskiego przez personel wyspecjalizowany w ekskluzywnym krawiectwie. Wystarczy jeden rzut oka, by przekonać się o jakości – lamowania zostały poprowadzone z chirurgiczną precyzją, a jest ich tu wyjątkowo dużo: obszyto nimi kołnierz, klapy, kieszenie, mankiety, a nawet szwy wewnętrzne. Takie rozwiązanie definiuje kształty i podkreśla detale.
Komplet jest lekki i wygodny. Powstał z wiskozy w kontrastowe pasy godne sztuki percepcyjnej. Pionowy wzór świetnie „wyciąga” sylwetkę.
Dzienne piżamy, choć współcześnie mogą budzić zdziwienie, należą do klasyki resort wear. Moda na nie wraca niemal w każdej dekadzie, budząc niezmiennie: zdziwienie szerokiej publiki i zachwyt kobiet szukających wygody i nonszalancji. Piżamy szturmem zdobyły plaże Francuskiej Riwiery i polskich letnisk lat 20. XX w. Chwilę później zyskały bardziej wieczorowe oblicze: jedwabnych kompletów i kombinezonów wyszywanych perłami i kryształami.
Więcej o historii dziennych piżam przeczytasz tutaj, a o wpływie op-artu na modę tutaj.
Skład | 100% wiskoza |
---|---|
Pielęgnacja | pranie chemiczne |
Kolor | beż, biały, czarny |
Zapięcie | pasek wiązany, zatrzaski |
1 790,00zł